Forum Forum lotnictwa Strona Główna Forum lotnictwa
To tu spotykają się pasjonaci lotnictwa by troszkę o nim podyskutować.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rozbił się rosyjski samolot[TU 154]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum lotnictwa Strona Główna -> Wypadki lotnicze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gabec
Moderator



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: KRK

PostWysłany: Nie 15:32, 27 Sie 2006    Temat postu:

Pawel_ napisał:
Gata napisał:

Na aviaforum.ru przeważa opinia, że samolot wpadł w korkociąg płaski


Był już taki przypadek:
Date: 10 JUL 1985
Type: Tupolev 154B-2
Operator: Aeroflot / Uzbekistan
Narrative:
Went into a flat spin while cruising at FL350 and crashed.
(aviation-safety.net)

Może ten typ jest szczególnie podatny na wpadnięcie w korkociąg płaski?


Z tego co gdzies czytalem ten samolot tak ma. Jesli przy zbyt wysokiej masie wyleci zbyt wysoko (a tak moglo byc tym razem) to ze wzgledu na ciezki tylek wpada w tego typu korkociag. Pewien rosyjski pilot wypowiadal sie na temat testow dotyczacych predkosci przy ktorej samolot wpada w taki korkociag. Wyszel z niego tylko dlatego ze mial specjalnie przystosowana maszyne. Pisal ze samolot nie reagowal na zadne polecenia, byl calkowicie niesterowalny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FL350




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 15:47, 27 Sie 2006    Temat postu:

Jeżeli samolot pasażerski w normalnym locie rozbija się kręcąc jakikolwiek korkociąg, to nie jest to zapewne przyczyna katastrofy lecz ostateczny rezultat tego co następuje wcześniej.
Przypomnę, że warunkiem konieczym do zaistnienia takiego nienormalnego stanu lotu jest (mówiąc skrótem) spadek predkości. Ale tu nie chodzi o spadek rzędu 20 czy nawet 50 węzłów, biorąc pod uwagę nominalne predkości przelotowe. To musi być naprawdę spory spadek prędkości. Jeśli samolot stanie się niesterowny z jakichkolwiek innych przyczyn (awaria układów sterowania, utrata silników, wyjątkowo silne turbulencje, itp) może tak się stać.
Nie wierzę jednak aby kontrolowany przez doświadczonych pilotów lecący na przelotowej 280 czy 300 IAS samolot tak sobie przepadł i zaczął kręcić zwitki korkociągu.
A tak przy okazji - Tu-154 to bardzo dobra maszyna, a stopień wyszkolenia rosyjskich pilotów conajmniej nie ustępuje temu jaki prezentują Europejczycy czy Amerykanie. Nie demonizujmy tych samolotów...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kshyhoo
Moderator



Dołączył: 10 Paź 2005
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 1km od EPWA

PostWysłany: Nie 16:01, 27 Sie 2006    Temat postu:

FL350, jeżeli potwierdzi się, że weszli na 12500m (41 000stóp!!!) to gwarantuję Ci że ten samolot na pewno nie miał IAS 300 ani 280, a zdecydowanie mniej! Myślę że nawet grubo poniżej 260. Dodaj do tego jakąkolwiek turbulencję i zaczyna się robić nieciekawie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
eu01




Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 17:24, 27 Sie 2006    Temat postu:

FL350 napisał:
Tu-154 to bardzo dobra maszyna, a stopień wyszkolenia rosyjskich pilotów conajmniej nie ustępuje temu jaki prezentują Europejczycy czy Amerykanie.

Na ten temat nawet rosyjscy specjalisci sa troche innego zdania:
Cytat:
A veteran test pilot indicated that Korogodin* and fellow crew members may have lacked the skills needed in an emergency situation.

Some Russian airlines, the pilot said, are so focused on cutting costs that they either hire pilots who lack emergency skills or do not set aside money for adequate training.

"As a result," he said, "the crew gets by when they fly the same routes in roughly the same conditions. But they are at a loss once something goes wrong during the flight."

The veteran pilot continued: "Sometimes, the pilots know they may be not able to pull it off with the skills they have, but still decide to fly out of fear that they would be asked why they didn't fly and their ignorance would be exposed.
_______________
* nazwisko pilota
Zródło: [link widoczny dla zalogowanych] (ukazuje sie w Rosji)
Generalnie szkolenie jest krótkie i tylko Aeroflot we wlasnym zakresie stara sie o uzupełnienie braków w umiejetnosciach (zwłaszcza praktycznych) swego personelu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Witek Z
Moderator



Dołączył: 05 Paź 2005
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WAW

PostWysłany: Nie 17:54, 27 Sie 2006    Temat postu:

FL350 napisał:

A tak przy okazji - Tu-154 to bardzo dobra maszyna, a stopień wyszkolenia rosyjskich pilotów conajmniej nie ustępuje temu jaki prezentują Europejczycy czy Amerykanie. Nie demonizujmy tych samolotów...


A to ciekawe, na jakiej podstawie tak twierdzisz, bo stwierdzenia są kategoryczne, ale niczym nie podparte. To jest fetyszyzm werbalny Wink

Pozwolę sobie przypomnieć, iż pełnemu zniszczeniu w trakcie eksploatacji uległy 62 spośród 900 wyprodukowanych maszyn tego typu. Rzeczywiście Tu134 ma jeszcze gorsze statystyki 68 na 852. Są to więc "bardzo dobre maszyny" zupełnie jak DC10, który ma wskaźnik 30/446 i uchodzi za kuriozum.

Co do pilotów to to też jest nie prawda - zdecydowana większość katastrof lotniczych w krajach byłego ZSRR jest winą pilota, a nawet jeśli bezpośrednio nie jest (np. słynna kolizja z DHLem) to braki w kwalifikacjach też się przyczyniły. Nie znam linii, w której kapitan stery zostawia synowi i idzie sikać razem z F/O Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FL350




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:25, 27 Sie 2006    Temat postu:

Witek Z napisał:
A to ciekawe, na jakiej podstawie tak twierdzisz
Zapewne na tej samej na jakiej Ty twierdzisz coś dokładnie odwrotnego. Każdy ma swoje własne doświadczenia, wiadomości i poglądy.
Dodatkowo mam wylatane (nie jako pilot) mnóstwo godzin na samolotach sowieckiej produkcji (głównie Tu-134 i Tu-154). Podczas moich podróży lotniczych niejednokrotnie przytrafiały się usterki samolotom którymi gdzieś się udawałem, bądź udać miałem. Oznaczało to najczęściej opóźnienia, lądowania awaryjne lub konieczność zmiany maszyny przed lotem. Co ciekawe, nigdy nie były to maszyny sowieckie, lecz amerykańskie, europejskie i brazylijskie.
Załogi Tupolewów którymi leciałem były bardzo profesjonalne. Rosyjski pilot Tu-154 z którym uciąłem sobie długą rozmowę miał rodowód pilota wojskowego, a potem cywilnego, w międzyczasie instruktora. Podkreślał, że często tak właśnie wygląda droga do kariery pilota liniowego za naszą wschodnią granicą.
Najbardziej zniszczone maszyny jakimi latałem nie były produkcji wschodniej. Przykładowo stan kilku MD-8X którymi leciałem przyprawiał mnie, starego lotnika, o alert włosów na głowie.
Wypadki Tupolewów, których w ostatnich latach wydarzyło się rzeczywiście sporo, wynikają technicznie bardziej z faktu, że to już wiekowe maszyny niźli z tego, ze zawierałyby rzekome wady kontrukcyjno-montażowe powodujące katastrofy.
Ta katastrofa o której wspominasz miała miejsce z winy szwajcarskiego kontrolera, a nie z winy samolotu Tu-154.
O wiele gorszym problemem jest stan finansowy wschodnich linii lotniczych. Oszczędności poprzez przekręty w serwisowaniu maszyn czy jakości lanego paliwa. Personel naziemny, a czasem także ATC pozstawiają wiele do życzenia. Tu-154 jest bardzo zaawansowanym technicznie samolotem. Skoro mówimy o konkretnych argumentach to zapytam co dokładnie w jego konstrukcji miałoby przyczyniać się do powodowania katastrof?
eu01 napisał:
Na ten temat nawet rosyjscy specjalisci sa troche innego zdania
Przykład zapewne realny, ale to jest klasyczne uogólnienie w celu udowodnienia jakiejś teorii o cienkich nóżkach. Oczywiście, że takie rzeczy się dzieją, ale dzieją sie wszędzie. Inna sprawa o czym wiemy, a o czym nie. Jako ilustrację pozwolę sobie podać przykład z własnego życia. Dla uniknięcia jakichkolwiek problemów nazwę linii lotniczej pominę. Otóż podczas pewnego lotu boeingiem 737 linii X miałem przyjemność przebywać w kokpicie. Piloci byli bardzo mili i bez wątpienia profesjonalni. Jednak.. palili papierosy podczas lotu. Do tego gdy jeden z nich opuścił kokpit, drugi wcale nie zapiął pasów bezpieczeństwa. Dwa zjawiska, które oficjalnie nie mają miejsca na Zachodzie. Czy to jednak oznacza, że w rzeczywistości go nie mają? Wink

Przy okazji warto też zajrzeć na tzw. Czarną Liste, gdzie znajdują sie linie lotnicze którym utrudnia lub blokuje się wstęp na pewne lotniska europejskie. Znacie ta listę. Jednak, wbrew pozorom, nie budują jej przewoźnicy eks-CCCP ani użytkownicy Tupolewów. Są tam różne linie latające najczęściej na zachodnim sprzęcie. Zaniedbują one jednak karygodnie kwestie serwisowe i łamią wiele innych problemów. A pamiętacie niedawną tragedię Heliosa w okolicach Aten?

Głos w sprawie zabrałem dlatego, że istnieje w Świecie Zachodnim moda na demonizowanie rosyjskiego i ukraińskiego przemysłu lotniczego co mnie, szczerze mówiąc, irytuje. Ilekroć na przykład na forum Airliners.net pojawi się news o awarii lub wypadku maszyny sowieckiej, natychmiast zaczynają się najazdy na samoloty, pilotów, personel, itp. Pomijam już wojnę boeing-airbus, bo w niej nawet nie mam siły brać udziału...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FL350 dnia Nie 19:57, 27 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slepowron




Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: KOAK

PostWysłany: Nie 19:52, 27 Sie 2006    Temat postu:

FL350 napisał:
Ta katastrofa o której wspominasz miała miejsce z winy szwajcarskiego kontrolera, a nie z winy samolotu Tu-154.
...

Rzeczywiscie dobrze ze sie przyznajesz ze pilotem nie jestes bo to zdanie powyzej zabrzmialo conajmniej podejrzanie jak na kogos kto teoretycznie pownieni byl obeznany ze swiatem ATC i kto za co jest odpowiedzialny. Tak, szwajcarski ATC ponosi wine ale olbrzymia wina tez tu ciazy na rosyjskim pilocie ktory nie byl odpowiednio doszkolony w uzyciu TCAS. Gdyby pilot tego Tu-154 byl obeznany z podstawowymi zasadami uzycia TCAS stosowanym w calym swiecie zachodnim do wypadku by nie doszlo i kupa ludzi by dzis zyla. Powyzej napisales ze wyszkolenie rosyjskich pilotow nie ustepuje innym a tu jest wlasnie idealny przyklad jak to rosyjskie szkolenie nie nadarza za obecna technologia. W analizie tego wypadku napisano ze niestety poniewaz w TCAS wyposazone sa tylko samoloty rosyjskie latajace na zachod (gdzie TCAS jest obowiazkowy) - stopien otrzaskania sie pilotow rosyjskich z tym urzadzeniem jest slaby. Mozna tylko wspomniec o innych wypadkach gdzie kapitan rosyjski pozwolil swojemu synowi na siadanie za sterami albo o innych pilotach z tamtych stron pozwalajacych na miejsca "stojace" w kabinie podczas ladowania. Nie wiem czy to trening temu jest winny ale niefrasobliwosc pilotow ze wschodu naszej granicy daje duzo do myslenia co do ich zawodwego wyszkolenia.

Piszesz ze Tu-154 jest "bardzo dobra" maszyna. DC-3 albo DC-8 tez sa bardzo dobrymi maszynami ale juz nikt ich nie uzywa w normalnym ruchu pasazerskim, nie te czasy, nie ta epoka. Tu-154 dawno powinien byc zastapiony bardziej nowoczesnym (i ekonomiczniejszym) samolotem ktory by dal Rosjanom wieksze bezpieczenstwo i komfort lotu ale przy 45% clach na importowane samoloty linie lotnicze z dawnego ZSRR nie stac na wymiane calej floty. Tow. Putin i Duma wola podtrzymywac szczatkowy przemysl lotniczy w Rosji niz dac Rosjanom samolot ktory by dorownal standartowi obecnych Boeingow i Airbusow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FL350




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:17, 27 Sie 2006    Temat postu:

Sądzę, że powinniśmy zamknąć tą dyskusję.
Po pierwsze zrobił się OT (wiem, sam się do tego przyczyniłem).
Po drugie widzę, że robi się z tego wojna na "lubię-nie lubię", a to przypomina mi już manewry w piaskownicy. Skoro już porównujemy samolot wypuszczony na rynek w 1982 roku i ezgzemplarz wyprodukowany w 1992 roku z DC-3 którego projekt sięga czasów sprzed Drugiej Wojny Światowej, to mnie się już nie chce ciągnąć tej dyskusji. Szkoda niedzielnego wieczoru przed kolejnym pracowitym tygodniem.
Odezwałem się broniąc konstrukcji tej maszyny, po przeczytaniu teorii o rzekomej tendencji do machania przez nią korkociągów płaskich, a wyszło na to że stałem się adwokatem wschodniego przemysłu lotniczego. Oj nie, na adwokaturę to ja już nie mam zdrowia....
Ponieważ jest to temat dotyczący katastrofy, zakończmy stwierdzeniem, że była to kolejna tragiczna katastrofa lotnicza. Bez względu na to czy rozbija się 737-300, A340-300, Tu-154M, czy CRJ-100, jest to wielki dramat ludzki.
slepowron napisał:
Rzeczywiscie dobrze ze sie przyznajesz ze pilotem nie jestes
A gdzie ja tak napisałem? Smile

Panowie, EOT!! Jeśli chcecie sie spierac na temat wyzszosci maszyn produkcji "zachodniej" nad maszynami rosyjskimi stworzcie sobie gdzies osobny temat /Gabec


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slepowron




Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: KOAK

PostWysłany: Nie 21:10, 27 Sie 2006    Temat postu:

FL350 napisał:
Skoro już porównujemy samolot wypuszczony na rynek w 1982 roku

Cos nie tak. Pierwszy lot Tu-154 to rok 1968, w regularnych lotach od 1972. A wiec jest to idealny rowiesnik 747 (w uzyciu od 1970). I tu tez porowanie z 747 pod wzgledem ekonomii, komfortu, technologi (nie wielkosci!) wypadlo by raczej niekorzystnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FL350




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 22:17, 27 Sie 2006    Temat postu:

slepowron napisał:
Cos nie tak. Pierwszy lot Tu-154 to rok 1968, w regularnych lotach od 1972
Nie myl oryginalnego Tu-154 i Tu-154M. Większość obecnie latających to nowa wersja M, łącznie z tym nieszczęśnikiem, który rozbił się koło Doniecka.
No, ale uszanujmy prośbę Moderatora i zamknijmy temat.
Dobrej nocy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fuutott




Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wyspy/Midlands/EGBB

PostWysłany: Śro 14:34, 30 Sie 2006    Temat postu: Stare samoloty, źli piloci i korupcja

Cytat:
Rosyjski minister transportu Igor Lewitin za główne przyczyny niskiego poziomu bezpieczeństwa transportu lotniczego w swoim kraju uznał starzejącą się flotę, źle wyszkolonych pilotów i korupcję wśród osób odpowiedzialnych za kontrolę maszyn.

- Jestem bardzo zaniepokojony wzrostem liczby wypadków w transporcie lotniczym w porównaniu z rokiem ubiegłym - wyznał Lewitin w wywiadzie dla środowego wydania dziennika "Rossijskaja Gazieta".

W ubiegłotygodniowej katastrofie samolotu Tu-154 petersburskich linii Pułkowo na Ukrainie zginęło 170 osób. W maju Airbus A320 linii lotniczych Armavia rozbił się w okolicach Soczi, zabijając 113 osób. W lipcu w katastrofie Airbusa A310 linii Sibir w Irkucku zginęły 124 osoby.

- Najbardziej palącym problemem jest brak nowoczesnych samolotów, a zaraz potem przygotowanie pilotów. Nie mamy samolotów, na których moglibyśmy kształcić młodych - podkreślił minister.

Zaznaczył, że kontrola bezpieczeństwa lotów powinna być powierzona "lepiej wykwalifikowanym" i lepiej opłacanym niż obecnie specjalistom. - Ich wynagrodzenie powinno być tak wysokie jak osób, które sprawdzają. W przeciwnym wypadku jest ryzyko, że będą przymykać oczy na łamanie zasad bezpieczeństwa - oświadczył Lewitin.

Za
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gata
Moderator



Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 8:02, 06 Wrz 2006    Temat postu:

Wczoraj na rosyjskim kanale RTR-Planeta w wiadomościach był reportaż o stanie technicznym rosyjskich samolotów. Otwarcie powiedziano, że remonty są wykonywane w znacznej mierze z zastosowaniem części zużytych, "podrasowanych", składanych z elementów różnego pochodzenia. Zapis o dobrym stanie technicznym czy niedawnym remoncie wcale nie oznacza, że maszyna jest w dobrej kondycji. Dzieje się tak z powodu poważnych braków w zaopatrzeniu w pełnowartościowe części, więc zakłady remontowe radzą sobie jak mogą... Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Estraven




Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 2:45, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Chyba coś na tenat...

Cytat:
Rosja: lewe części w remontowanych samolotach

Wacław Radziwinowicz 2006-09-06, ostatnia aktualizacja 2006-09-07 08:53

W Rosji do remontów samolotów powszechnie używa się podrobionych lub przechodzonych części zamiennych. Śledztwo dotyczy także zakładów naprawczych w podmoskiewskim Wnukowie, gdzie remontuje się m.in. polskie samoloty rządowe

Milicja odkryła, że w magazynach zakładów remontowych na największym i najważniejszym w Rosji lotnisku Szeremietiewo półki uginają się pod "lewymi" częściami zapasowymi. Niektóre są podrobione, inne wymontowane ze starych samolotów. Rewidujący składy milicjanci odkryli także fałszywe blankiety i pieczęcie 40 producentów części oryginalnych. Służyły do produkcji certyfikatów poświadczających, że podróbki i części drugiej świeżości są nowymi oryginałami.

- W Szeremietiewie mieli mnóstwo chłamu - opowiada milicyjny ekspert. - Pompy, przyrządy nawigacyjne, elementy systemów sterowania wszelkich typów samolotów używanych w naszym lotnictwie cywilnym. To wszystko po prostu myli, czyścili. Potem zużyte części ze złomowanych samolotów wstawiali do maszyn jako nowiutkie i za takie kazali płacić liniom lotniczym zlecającym remonty.

Hangar z magazynem trefnych części należy do darzonego najwyższym zaufaniem Państwowego Instytutu Naukowo-Badawczego Lotnictwa Cywilnego, którego eksperci ustalają przyczyny katastrof samolotów. Przestępczy biznes prowadziła wynajmująca hangar spółka SB-120 "Szeremietiewo". Na swoje stronie internetowej od dawna zamieszczała ogłoszenia, że skupuje stare części wszelkich typów cywilnych samolotów rosyjskich.

Prokuratura wszczęła śledztwo przeciw głównemu inżynierowi SB-120 "Szeremietiewo" Wiktorowi G., zarzucając mu oszustwo, podrabianie dokumentów i narażanie życia tysięcy pasażerów samolotów. Aleksander Jurczyk, szef Federalnej Agencji Transportu Powietrznego, poprosił prokuratora generalnego Jurija Czajkę, by osobiście je nadzorował. Jednocześnie w całej Rosji rozpoczęła się kontrola wszystkich zakładów remontujących samoloty i firm zaopatrujących je w części zamienne.

Efekty są szokujące. Jak podaje internetowa agencja Regnum, eksperci z prokuratury obliczają, że dziś co czwarta część montowana do samolotów podczas remontów jest lewa.

Latanie w Rosji jest znacznie bardziej niebezpieczne niż w innych krajach. W roku ubiegłym tzw. współczynnik zabitych w katastrofach lotniczych wynosił 0,826, a w USA - 0,027 na milion pasażerów. W tym roku po katastrofach rosyjskich samolotów pasażerskich w Irkucku i pod Donieckiem wskaźnik ten będzie znacznie wyższy.

Prasa rosyjska przypomina, że już dwa lata temu wybuchła w Rosji afera z lewymi częściami do samolotów. Dotyczyła zakładów naprawczych na innym lotnisku pod Moskwą - Wnukowo. Do sądu wpłynął nawet akt oskarżenia, ale sędziowie - zaplątani w pokrętnych wyjaśnieniach ekspertów ze wspomnianego Państwowego Instytutu Naukowo-Badawczego Lotnictwa Cywilnego - sprawę umorzyli.

We Wnukowie remontowane są m.in. dwa samoloty Tu-154 i osiem Jak-40, którymi latają polski prezydent i członkowie rządu. - Nie mieliśmy żadnych problemów z samolotami, które po naprawach czy przeglądach wracały z Rosji do Polski - zapewnił "Gazetę" mjr Maciej Woźniak, rzecznik Polskich Sił Powietrznych. - Zresztą po każdym takim remoncie mechanicy z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, do którego należą rządowe "tuszki" i "jaki", bardzo dokładnie, śrubka po śrubce, sprawdzają maszyny. Nie daliby wcisnąć sobie jakichś lewych części - zapewnia major.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gata
Moderator



Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 7:38, 09 Wrz 2006    Temat postu:

Są wyniki analiz międzypaństwowego komitetu badającego przyczyny katastrofy. Winą obarczono trudne warunki pogodowe i załogę, która z niewiadomych przyczyn nie zareagowała na nie należycie. Znając przed odlotem warunki na trasie i mając zezwolenie na obejście burzy bokiem, mimo to skierowano maszynę na zbyt wysoki pułap.

Dokładnie o tym tu: [link widoczny dla zalogowanych]

Natomiast prokuratura znalazła sporo nieprawidłowości w liniach Pułkowo, m.in. naruszenie zasad bezpieczeństwa lotów, niską jakość obsługi technicznej i niezdyscyplinowanie pilotów Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bzik




Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznan

PostWysłany: Wto 7:00, 03 Paź 2006    Temat postu:

Wstrząsający zapis ostatnich rozmów członków załogi rosyjskiego Tu-154, który 26 sierpnia rozbił się pod Donieckiem. Taśma dowodzi, że piloci wprowadzili samolot w burzowe chmury, a nie oblecieli ich, bo bali się stracić premię za oszczędzanie paliwa. Potem nie umieli sobie poradzić, bo nie zdawali sobie sprawy z tego, jak ich odrzutowiec reaguje na trudne warunki pogodowe.

Z zapisów opublikowanych wczoraj przez gazetę "Moskiewski Komsomolec" wynika, że wiozący 160 pasażerów (według oficjalnych danych) i 10 członków załogi lotnicy kilka minut po wylocie z czarnomorskiego kurortu Anapa w kierunku Sankt Petersburga chwalili się, ile w ostatnich tygodniach udało im się zaoszczędzić paliwa i jakie premie za to dostali. Pilot rosyjskiego odrzutowca pasażerskiego zarabia dziś od 600 do 1500 dol. miesięcznie. Do tego może dorzucić jeszcze premię w wysokości 300 dol. za oszczędności.

Kiedy więc chwilę po tym, jak skończyli rozmawiać o dodatkowych dochodach, okazało się, że przed nimi jest groźny potężny front burzowy, piloci postanowili nie zbaczać z kursu, by go okrążyć. Zdecydowali się oszczędzić paliwo i "przeskoczyć" chmury, wznosząc się na maksymalną dla Tu-154 wysokość 12 km.

Kiedy wznoszącym się samolotem zaczęły szarpać boczne podmuchy powietrza, wpadli w panikę. Przeklinając na czym świat stoi, uparcie próbowali podnosić nos maszyny i nabierać wysokości.

Władimir Gierasimow, jeden z najlepszych w Rosji pilotów oblatywaczy, komentując zapis rozmów załogi Tu-154, powiedział, że piloci nawet nie zauważyli momentu, kiedy ich maszyna straciła sterowność i zaczęła spadać.

- Jestem przekonany, że załoga nie miała dostatecznej wiedzy o konstrukcyjnych i aerodynamicznych właściwościach samolotu - uważa ekspert. I dodaje, że jeśli "nos" Tu-154 zbyt gwałtownie podniesie się ku górze, byle podmuch boczny może wtrącić odrzutowiec w korkociąg.

Gierasimow przypomniał, że 21 lat temu w Uzbekistanie w podobnych okolicznościach rozbił się inny Tu-154, który wpadł w korkociąg, kiedy jego załoga też próbowała na maksymalnym pułapie "przeskoczyć" front burzowy. Zginęło wtedy 200 osób.

Ekspert jest przekonany, że załoga pilotująca samolot z Anapy nic nie wiedziała o przyczynach tamtej katastrofy. Jego zdaniem w lotnictwie rosyjskim panuje ogromny bałagan, przez co załogi są szkolone w pośpiechu i byle jak.

Do dziś niejasne jest to, ile osób zginęło w katastrofie pod Donieckiem. Zaraz po tragedii przedstawiciele linii lotniczych Pułkowo, do których należał samolot, wygadali się, że na pokładzie było 161 pasażerów (o jedną osobę ponad normę) i 10 członków załogi. Potem powtarzali jednak, że liczba ofiar wyniosła 170 osób. Wczoraj jednak w pobliżu miejsca, gdzie rozbił się Tu-154, odnaleziono jeszcze jedne zwłoki.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum lotnictwa Strona Główna -> Wypadki lotnicze Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin