Forum lotnictwa

eu01 · Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 625 Przeczytał: 0 tematów

Oj, rozpisaliscie się na temat Ryanaira w WAW niesamowicie. Po przeczytaniu wszystkich wątków nie mam już siły dopisywać wielu komentarzy (czyżbym był aż tak zmęczony po przeleceniu w dniu wczorajszym ok. 2300 kilometrów samolotami Ryana z przesiadką w Hahn?)
Może, a może też nie mam siły walczyć z uprzedzeniami wielu z Was. Skomentuję tylko kwestię popierania firm lotniczych z tzw. pobudek patriotycznych. Dlaczego właśnie ta sprawa ma wpływać na moją decyzję o wyborze tego czy innego przewoźnika? Powiecie, że polski przewoźnik daje pracę polskiemu personelowi. No tak, tu może macie rację. Tylko dlaczego Lot ma tego personelu o kilkaset osób więcej niż Ryanair przy liczbie samolotów niemal o połowę mniejszej niż jego irlandzki konkurent? I tu widzę problem. Kiedy mam wybierać między "popieraniem swoich" a "popieraniem rachunku ekonomicznego", wybór dla mnie nie jest taki prosty. Poza tym wyobraźcie sobie, że liczba personelu polskiego na pokładach samolotów Ryana wzrasta - i to szybko. Wczoraj właśnie w trakcie lotu między bazą w Hahn a lotniskiem położonym nawet nie w PL, a wrecz jeszcze dalej, postanowiłem zamówic sobie dla zabicia czasu kawę. Zamówienia dokonałem w jęz. angielskim u miłej "flight attendant" (czemu wy właściwie na tę obsługę u Ryana tak narzekacie Rolling Eyes

?), a ta poprosiła kolegę o śmietankę dla mnie mówiąc do niego... po polsku (przyjrzałem się plakietkom; no tak: pani Beata i pan Jarosław, trzecia stewardessa też zdaje się była Polką). Ulżyło mi. Może wybierajac od czasu do czasu Ryana nie popieram polskiego pracodawcy, ale polskich pracowników - coraz częściej tak.

PS. Stoarn, masz wizje niemal apokaliptyczne. Shocked

Chyba przeceniasz możliwości Twojego "wroga".

k_sko · Dołączył: 21 Wrz 2005 Posty: 520 Przeczytał: 0 tematów

To raczej wróg nie docenia Stoarna Wink

KS

marcinj

jak kogoś zobaczę w samochodzie z nalepką "bye bye ryanair" to już będę wiedział kto to Smile

Danny

Najnowsze logo FR to "Bye Bye Baby".