Forum Forum lotnictwa Strona Główna Forum lotnictwa
To tu spotykają się pasjonaci lotnictwa by troszkę o nim podyskutować.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

WAW-LHR-LAX i powrót

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum lotnictwa Strona Główna -> Raporty z podróży lotniczych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
voyager747




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WAW

PostWysłany: Wto 20:12, 21 Mar 2006    Temat postu: WAW-LHR-LAX i powrót

Witam
To była moja podróż do USA we wrześniu 2003.
Lot z WAW do LHR Airbusem A319,
LHR-LAX 747-400, powrót podobnie ale LHR do WAW b757.
To był też mój pierwszy lot BA i pierwszy B747.
Oto kilka zdjęć:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Dodaję trochę opisu do tej podróży.
Samolot z WAW do LHR obłożony tak z 70%,lot krótki bez problemów.
Lot z LHR do LAX obłożony na full(przynajmniej w klasie eco),nie miałem niestety zbyt dobrych miejscówek).Były filmy,muzyczka,koce,pasta do zębów itp. To mój pierwszy taki długi lot(ok.11 godzin), więc trochę się dłużył.Lądowanie na LAXie jest fajne, bo najczęściej się podchodzi od wschodu i widać całe Downtown po prawej stronie(czasami smog).
Trochę wkurzjące jest jak się widzi,że większość ludzi siedzących przy oknie podczas lądowania czyta lub śpi.Ja niestety siedziałem w środku i nie mogłem nic pstryknąć.
Powrót bezproblemowy,wszystko o czasie,panie przy odprawie na LAXie miłe,miałem miejsca przy oknie ale start po ciemku,wieczorem.
Lądowanie w Londynie po południu i coś tam pstryknąłem.
Najczęściej jak się ląduje w Londynie,to trafia się do kolejki i krąży w kółkach stąd widoki na Centrum.
Prawie zawsze przy lądowaniu w Londynie to mi się przytrafia, wiadomo-korki
Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
voyager747




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WAW

PostWysłany: Czw 22:06, 30 Mar 2006    Temat postu:

Dodałem trochę opisu do tej wyprawy. Tyle pamiętam.
Fajne jest pierwsze lądowanie 747. Jeżeli ktoś jeszcze nie miał tej przyjemności to polecam. Trafia się różnie albo łagodnie albo gruchnięcie. Moje pierwsze lądowanie na LAXie to było porządne grzmotnięcie,aż się schowki otworzyły. Wtedy myślałem,że tak musi być, ale przy innych moich lotach pożniej 747 okazało się,że można też łagonie jak po maśle.
Mój kolega pilot ( LOT) mówi,że jak się ląduje na autopilocie to jest bum,a jak ręcznie,to łagodnie. Coś wiecie na ten temat?
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slepowron




Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: KOAK

PostWysłany: Czw 22:25, 30 Mar 2006    Temat postu:

voyager747 napisał:

Mój kolega pilot ( LOT) mówi,że jak się ląduje na autopilocie to jest bum,a jak ręcznie,to łagodnie. Coś wiecie na ten temat?


Tak, twoj kolga jest blisko. Automatyczne ladowanie jest z reguly nastawione na kontak z ziemia wynoszacy okolo 200-250 fpm (stopy na minute). A to w celu aby samolot nie dryfowal za daleko wzdluz pasa. Ale jest mala szansa ze doznales automatycznego ladowania podaczas tej podrozy. Automatyczne ladowania wykonywane sa dosc rzadko (okolo raz na miesiac na dany samolot). Faktem jest ze nie ma zadnej gwarancji ze jak pilot laduje recznie to zawsze bedzie jak po masle - wystarczy mrugniecie jego oka, ciut za pozne pociagniecie steru i ladowaniie odczute jest jak twardsze. Jak ladowanie bylo super gladkie to prawie na pewno pilot to zrobil recznie, jakbylo twardsze to mogl to byc pilot i automat - na dwoje babka wrozyla.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
voyager747




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WAW

PostWysłany: Pon 23:02, 10 Kwi 2006    Temat postu:

A tu mam jeszcze jedno zdjęcie z trasy LHR-LAX.
To był 747 BA i zdjęcie zrobione nad Grenlandią:

[link widoczny dla zalogowanych]

To zdjęcie jest z października 2005 i wtedy miałem miejsce przy oknie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jasio85




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: EPWA

PostWysłany: Wto 8:31, 11 Kwi 2006    Temat postu:

Jak jest gładko to Pilot ma "nabitą" łapę, a jeśli nie gładko to dopiero ją "nabija"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum lotnictwa Strona Główna -> Raporty z podróży lotniczych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin