Forum lotnictwa

Witek Z

Nie będę wam opisywał lotu, serwisu, procedury wejścia, koloru koszulek stewek itd., bo lot dość standardowy i nie najdłuższy. Wiadomo, salolot załadowano, rozpędził się, poleciał, wylądował etc. Piszę ten post bo na kilkaset lotów w moim życiu był to drugi (czyli trzeci i czwarty) tanimi liniami, przy czym pierwszy był dawno. Ponieważ wszyscy do okoła zawsze mnie pytali czemu nie latam tanimi liniami chciałem bardzo się przekonać czemu. No i wiem. Chcę wam przedstawić mój osobisty bilans tego lotu:

Plusy:
+ Dwie osoby w obie strony 548 zł. ze wszystkim
+ A320 w obie strony w niezłym stanie, choć 30 rzędów w takiej maszynie robi wrażenie, ale na tak krótki lot nie ma to znaczenia nawet dla mnie - w jedną stronę skóra, w drugą welur
+ Umiejętność dość profesjonalnego postępowania w sytuacji dla linii niedogodnej (o czym w minusach)
+ Niezwykle profesjonalni w relacja z pasażerami F/O - Polacy: bardzo długo i dokładnie tłumaczący wszystko, trasę przelotu itd.

Minusy:
- 3h10min opóźnienia w starcie z KTW - juz jak przyjechaliśmy do KTW na ponad 2 h przed lotem było wiadomo, że będzie 3h 10 min. opóźnienia. Wyraźnie jakaś maszyna im wypadła z rotacji i szyli. Zrobili to dość profesjonalnie, bo były gotowe bony i rzeczywiście samolot dokładnie 3h10min. od czasu planowanego wzbił się w powietrze. F/O przeprosił, że w związku z bardzo silnym przeciwnym wiatrem "choć robimy z Kapitanem co nmożemy, nie da się znacznie odrobić straty" Laughing

- Standaredowe przed lądowaniem stwierdzenie stewki: "Z uwagi na bardzo krótki postój na lotnisku prosimy o pomoc w sprzątaniu maszyny" czekałem tylko na tekst typu: "A Ty Gruby z 27C pomożesz mi myć kibel" Wink

- Bardzo marne lotnisko w Ciampino. Każdy kto był na Leonardo da Vinci będzie przeżywał katusze. KTW nawet przed otwarciem nowego terminalu jest światowym lotniskiem.
- Konieczność dostosowania się do nieczęstych lotów - stąd dość głupi układ wtorek-sobota.
- Konieczność dojazdu do KTW z WAW Shocked

Choć trasa niezła, ale w efekcie podróż trwa cały dzień w jedną i cały dzień w druga stronę - co przy kilkudniowym wypadzie jest wielką stratą czasu
- Brak numerowanych miejsc w samolocie i wyścig szczurów do złapania miejsca zupełnie dla mnie nie zrozumiały
- zmiana godzin wylotu już po kupieniu biletu, choć rzeczywiście dość długo przed wylotem, więc minus mały, ale zmiana niekorzystna bo skracająca mój pobyt w Rzymie.
- No i na końcu coś co zapewnia że moja skromna osoba pozostanie przy liniach tradycyjnych: towarzystwo w samolocie nie daje się opisać: pijane, rozbawione bydło wracające szczęśliwe po kopaniu kartofli w Apulii. Nawalone k..wy, które masowo od minięcia granicy z Polskiej w drodzie powrotnej gadały porzez komórki ze swoimi alfonsami - w tym w trakcie lądowania ("Zdzisiu ku..wa widzisz mie, widzisz? lecem do ciebie, ku..wa"). Obłęd i odraza.

Reasumując, jestem wdzięczny życiu, że nie będę musiał więcej sprawdzać czy aby na pewno nie lubię tanich linii. Przykre jest w tym to, że same linie Wizz nie są tu winne i trzeba je ocenić raczej pozytywnie (no bo wypadnięcie samolotu z rotacji może się przytrafić wszędzie, a liczy się to jak sobie radzą - a Wizz sobie radził). Następny lot do Rzymu na wiosnę - Alitalią Wink

RES

Napisze jednak, iż to wszystko raczej świadczy o złym wychowaniu-zachowaniu sie pax pewnie Polaków w znacznej większości, a nie niższości LCC nad reularymi przewożniami. Sam jeszcze w Europie/Polsce nimi nie leciałem, ale mam porównanie LCC w USA z reg. linią, musze powiedzieć, iż loty krajowe tam wypadają na korzyść Southwest niż reg. przewożników, każdy zachwouje sie w samolocie całkowicie normalnie, tak więc w przypadku naszego kraju bedzie musiała nastąpić pewnie zmiana pokoleń, by dziwne sytuacje sie nie zdażały.

Witek Z

Masz rację, po prostu bilet za 270 zł. w obie strony przyciąga tzw. przeciętnego obywatela - a jaki on jest to niestety wiemy... Ale z mojego punktu widzenia to nie ma znaczenia liczy się "efekt końcowy" lub "obraz sumaryczny" Wink

psotter · Dołączył: 08 Lis 2005 Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów

Na trasach transatlantyckich naszego "narodowego" poziom kultury pasażerów też często woła o pomstę do nieba...

Gabec

Witku,a jak tam Twoje wrazenia z wizyty w KTW, ja ostatnio mialem dosc negatywne odczucia za co mnie koledzy z KTW troche objechali, jakie jest Twoje zdanie na temat pojemnosci parkingu oraz ciasnoty samego terminala (konkretnie dla mnie jest zbyt waski)?

RES

Witek Z

RES: Poziom ludności na pokładzie to najważniejszy ale nie jedyny czynnik. Te 1200 jestem skłonny płacić za: (a) dogodny wybór godziny lotu (np. lecieć wcześnie rano i wracać późno w wieczorem, dzięki temu zyskiwać dwa dni w Rzymie za darmo), (b) lot z WAW na FCO, a nie KTW na CIA, (c) Radość mojej żony z zakupów w sklepach na FCO

Gabec: KTW wypadają moim zdaniem nienajgorzej. Spędziłem na tym lotnisku po raz pierwszy (i mam nadzieję ostatni) w życiu ponad 5 h. Siedziałem na górze w knajpie. Poza tym, że było baaaardzo gorąco (mój dialog z kelnerem: ja: nie dałoby się tu włączyć klimatyzacji, kelner: klimatyzacja działa na full, ja: Pan żartuje?. kelner: żarty to tu były w lato. ja: o kur...a) i pierogi ruskie kosztowały 28 zł, to było ok. Do tego stoi za miedzą zupełnie gotowy nowy terminal. Jedna rzecz mnie zaszokowała. W zasadzie wogóle nie było ruchu. Poleciał jeden Wizz i jeden pierdolot do WAW. Pomyślałem ze współczuciem o Kolegach Spotterach z KTW i jakoś ten obraz mi nie pasował do tak ogromnych wskaźników wzrostów przewozów. Ale terminal akceptowalny. Wiesz, my ludzie z WAW każde warunki uznamy za komfortowe po przejściu przez obłęd Okęciowa w sezonie Laughing

Quantas

Raz kozie śmierć. Idę z Witkiem na wojnę.
Przelatałem mniej od Ciebie bo niespełna 60 lotów. Na pokładach LCC odbyłem 8 (nielicze czarterów C0).
O tych ośmiu lotach - po dwa Wizzem, Germanem, Easy i Sky Europe mogę powiedziec tylko jedno: bez zastrzeżeń. Na osiem operacji dwa spóźnienia , oba w CIA , jedno wizz 2h i jedno Easy 45 min + 30 minut na usunięcie nawalonej pasażerki narodowości niemieckiej.
Nigdy żednych awantur, rozrób, chlania, chamskich zachowań.
Może Ty trafiłeś na normalkę a ja miałem wybitne szczęście ? a może ja trafiłem na normalkę a Ty miałeś cholernego pecha ?
Jakoś tak jestem nauczony że jak płacę mało to mało wymagam i przed pierwszym lotem LCC zresztą na trasie KTW-CIA Wizzem spodziewałem się jakiejś tandety a tu... wszystko gra. W następnych szczęśliwie było tak samo.
W osatnim roku raz byłem mocno rozczarowany. Jak leciałem ....Alitalią !!!
Byłem po zapoznaniu się low coastami przekonany że jedyną różnicą jest darmowe żarcie. Jakież było moje ździwienie jak dostałem bułkę z serem zótłym wysuszonym i sztywnym że ogolić się plastrem można było !!!
W drodze powrotnej dostałem babkę pisakową a jakże rarytasik. Cukiernik ze mnie kiepski ale chyba nie jestem w stanie tyle wypić aby taką beznadziejna babkę upiec.
P.S. zgadzam sie że CIA to terminal wstyd Wiecznemu Miatu przynoszący ale.... jak tanio do centrum można sie dostać.
Zresztą za zaoszczędzone pieniądze , te gdzieś około 1500 złotych mogłeś swój gruby brzuszek (sam to napisałeś) rozkoszować włoskimi specjałami w bardzo dobrych knajpkach.
Pozdrawiam
A jeśli się ze mną nie zgadzasz to .... Smile

Witek Z

Ależ jaka wojna. Po pierwsze, nie zaoszczędziłem 1500 zł. Bilet w Wizzie był NA PRAWDE prawie za darmo, bo kosztował w jedną stronę 19 zł. plus opłaty, razem w obie strony 275 powiedzmy. Czyli wiele taniej się nie da. Ale Alitalią można polecieć do FCO za 99 Euro, czyli 400 zł. No i trochę droższe opłaty lotniskowe (61 Euro) czyli total najtaniej jak można to powiedzmy 700 zł. Oczywiście taką cene można mieć na kilka miesięcy przed wylotem. No ale ja Wizza kupiłem dokładnie 19 kwietnia na 3 października. Wracając do wyliczeń: 700 - 275 to daje 425. Ta różnica musi mi pokryć dojazd WAW/KTW/WAW - przy instalacji gazowej niech to będzie 150 zł. i parking (byłem w Rzymie 5 dni) 76 zł. Czyli mamy 425-150-76=194 zł. różnicy!!!
Jakbym poleciał Alitalią to bym zapłacił za dwie taksówki Dom/Okęciowo/Dom łaczny koszt 44 zł. A zatem różnica 194+44=238 zł.
po pierwsze jest to tyle ile mogę dac za samą przyjemność nie-jechania gierkówką. Po drugie jest to tyle ile moge dać za spędzenie kilku godzin więcej w Rzymie (choć układ czasowy lotów Alitali też nie jest dobry, niestety) bez konieczności dodatkowych noclegów - a te są koszmarnie drogie jeśli nie chce się mieszkac przy Termini lecz np. na Navonie Wink

. Nie mówiąc już o tym, że dałbym więcej za nie przebywanie w towarzystwie osób wśród których wracałem z Rzymu.
A kto się ze mna nie zgadza nie umie liczyć Laughing

Quantas

No Witku odpowiedziałęś tylko na moje P.S. a na tekst wogóle.
No dobra ale trzymajmy się samych kosztów. Kolejka z FCO do centrum kosztuje jeśli dobrze pamiętam kosztuje prawie 20 eur za osobę w jedną stronę.
Z CIA jadąc z przesiadką czyli autobusem na Ananginę i dalej metrem uwiniesz się w 2 euro.

I jeszcze jedna rzecz. Wybitnie złośliwa z mojej strony.
Mimo ewidentnie zaoszczędzonych pieniędzy jesteś niezadowolony. Wolisz drożej ale z klasą. Ok rozumiem. Więc powiedz mi dlaczego jeździsz autem na gaz ??? Jest taniej owszem ale: mniejszy bagażnik, częstsze tankowania, konieczność korzystania z obsługi na stacji i... zakaz wjazdu na niektóre parkingi tak w Polsce jak i w Europie.
Czy to Ci nie przeszkadza ? czy dla oszczędności warto to zrobić ?
Pomijam już kwestię że niektórzy (nie zgadzam się z nimi) mówią że gazownia to obciach !

Old

Ciekawe spostrzeżenia. Zastanawiam się jednek dlaczego Witku Z:
1) wybrałeś lot Wizzem z Katowic zamiast Sky Europe z Wwy (wtedy odpada koszt parkingu w Pyrzowicach, a są sklepy na FCO i był dogodniejszy rozklad), no chyba, że z sympatii dla linii i A320 Wink

,
2) wolisz Alitalię (brak pewności lotu) od Lotu, który co by nie mówić ma bez porównania mniejsze podobieństwo strajku i nowszą flotę, mile ? Osobiście wybrałbym Lot.
3) opierasz wyliczenie porównawcze na locie Warszawiaka z Katowic i Warszawiaka ze stolicy. Ewe. miałoby to sens, gdybyś leciał z Modlina na CIA i porównał z lotem z Okęcia na FCO. (Za tyle co Wy lecieliśmy kiedyś właśnie Sky na FCO, więc nasza opłacalność była bez porównania wyższa niż Alitalią czy Lotem).

Co do towarzystwa, to bardzo ciekawe spostrzeżenia nt. panienek lecących z Włoch - zawsze odnoszę podobne wrażenie (niezależnie od linii, którą lecę, a Wizzem akurat tam nigdy nie leciałem).

Nie zgodze się natomiast z faktem, że za 270 zł leci menelstwo. Otóż od znajomych z biur podróży wiem, że ludzie, którzy jaką do i z pracy (nawet takiej jak "towarzyszki" Waszej podróży) przeważnie nie mają internetu ani wypukłej karty i wybierają lot pod kątem terminu oraz stosunkowo niedługo przed wylotem. Więc nie załąpują się na "low fares" i dodatkowo płacą od 40 do 100 zł dla biura za wykupienie im takiego biletu w internecie. Do tego jeszcze często płacą za nadbagaż, bo nie czytają warunków przewozu. Smile

I to dzięki nim - tu trudno mi ukryć satysfakcję Wink

- inni mogą lecieć za 270 zł. A ci inni to m.in. studenci, weekendowi turyści, spotterzy.

Witek Z

Old, już spieszę wyjaśniać:

1. Nie wybrałe Sky bo uwiodła mnie cena 19 zł, a w Sky była 279
2. Wolę Alitalię z 2 powodów: moje konto na FB ma status Gold i dużo bardziej mi zależy na milach niż jako Frequentowi w M&M - tym bardziej, że w FB mile nagrodowe nie zdychają, po drugie lubię latać do danego kraju jego liniami
3. Zaznaczyłem, na początku że przedstawiam subiektywny bilans, trudno zatem, żebym na sprawę patrzył inaczej niż na nią patrzę Wink

Daję Ci słowo że odsetek studentów, zakonnic, spotterów i weekendowych turystów na pokładzie samolotu z Rzymu był minimalny (nasza trójka i 6 osób wracających z rejsu żeglarskiego + jedna zakonnica + powiedzmy jeszcze około 10 osób). Cała reszta - i oczywiście nie mam na to twardych dowodów, ale przeświadczenie graniczące z pewnością - to byli ludzie wracający z pracy. I Bóg z nimi, jako liberał uważam, że praca za granicą jest równie dobra jak pod Sieradzem. Moje zastrzeżenia budzi nie ich profesja ale ich ZACHOWANIE!!! Nie generalizuję, nie mówię, że lata menelstwo. Mówię, że w sobotę lotem z CIA do KTW leciało bydło tej skali i w takiej ilości, że ja nie mam zamiaru sprawdzać poziomu statystycznego tego zjawiska już nigdy więcej.

Czterosilnik

Wiesz, Witek, co do lecacego samolotem towarzystwa to miales po prostu pecha. Sad

Osobniki typu takiego, jak opisales, moga sie przeciez zdarzyc i w samolocie tradycyjnego przewoznika. (Wieksza kasa zdecydowanie nie musi sie przekladac na lepsze maniery...)

Co do Ciampina - wracalem stamtad w zeszlym roku, lotnisko jest bardzo sympatyczne. Nawet jesli nie latają stamtad Siodemki, 340-ki i rozne takie. Smile

W dodatku, dla kogos (jak my) majacego swira na punkcie lotnictwa, wsiadanie do samolotu wprost z plyty jest zaletą, czyz nie? No chyba zeby biło żabami, ale to oddzielna kwestia.

A co do zakupow, w jednym z artykulow w najnowszym "Airliner Worldzie" spotkalem okreslenie "retail therapy" (w cudzyslowie wlasnie). Smile

mapa

Quantas