Forum Forum lotnictwa Strona Główna Forum lotnictwa
To tu spotykają się pasjonaci lotnictwa by troszkę o nim podyskutować.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Najlepszy samolot wielozadaniowy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum lotnictwa Strona Główna -> Lotnictwo wojskowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drzemi
Moderator



Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: EPMM

PostWysłany: Czw 11:39, 05 Paź 2006    Temat postu:

Uzbrojone...? Wink

slepowron napisał:
Siedzienie w kabinie i rozmawianie z personelem technicznym jest niestety zerowa kwalifikacja na wyrazanie opini "porownawyczych"

A Ty wylatałeś te 30 godzin czy ile tam pisałeś na MiGu-29M2 czy Su-35, że piszesz o amerykańskiej technice, że jest najlepsza? W takim układzie porównujesz ją do rosyjskiej, która jest wg Ciebie gorsza... pewnie tak skoro masz kwalifikacje do wyrażania takich opinii...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slepowron




Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: KOAK

PostWysłany: Pią 2:13, 06 Paź 2006    Temat postu:

Drzemi napisał:
Ciebie gorsza... pewnie tak skoro masz kwalifikacje do wyrażania takich opinii...

Nie mam, ale polegam na innych, nie na uczestnikach tego lub innego forum. Wiadomosci te sa zarowno dostepne za droga prenumerata z tzw. trade magazines (jak Aviation Week & Space Technology) albo ze sprawdzonych zrodel internetowych (chociazby te linki o niemieckim Luftwaffe ktore podalem). Zrodla sa dobre i z wielu miejsc - trzeba tylko wiedziec gdzie sie czyta i co czyta. Tak sie sklada ze mozesz obecnie przeczytac najwieksze dorzecznosci jakie chcesz - nawet ze Ziemia jest plaska i ze czlowiek nigdy nie ladowal na Ksiezycu - to twoj wybor co czytasz. Chyba ktos musi miec niecalkiem w glowie jesli polega na takim forum jak to jako zrodlo ostatecznej wiedzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jasiek




Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: nowy targ

PostWysłany: Pią 11:04, 06 Paź 2006    Temat postu:

Estraven napisał:
Hm... a może po prostu załatwimy ślepowronowi F-16C, ktoś inny wsiądzie do Su-35, reszta zaś (z fotoaparatami) poczeka na dole Wink


to może lepiej F-22 i T-50 PAK FA, bo to są (co do T-50 to raczej ma być) bardziej porównywalne samoloty. Wink

a tak w ogóle to nie można by tu poprowadzić tej dyskusji bez obrażania innych i powoływania się na czyjeś ,,zamerykanizowanie"?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sarang




Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 15:00, 06 Paź 2006    Temat postu:

Wracajac do sedna tematu "Najlepszy samolot wielozadaniowy" zachecam do zajrzenia tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]

Pod koniec jest porownawcza synteza wspolczesnych samolotow mysliwskich ("DERA study"). Wiarygodnosc tych badan nie jest mi znana, aczkolwiek zawsze cos.

Z tego co slyszalem (a slyszalem niewiele), w wiekszosci przypadkow radzieckie samoloty konstrukcyjnie byly lepsze od amerykanskich. Ci ostatni nadrabiali awionika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
michals




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:11, 06 Paź 2006    Temat postu:

Najlepszy WSB to taki, który najlepiej spełnia wymagania i wpasowuje się w doktrynę obronną danego kraju. Nie można jednoznacznie wskazać zwycięzcy, tego "najlepszego na świecie". Wszelkie tego typu porównania trzeba traktować z rezerwą, bo ile będzie takich zestawień, tyle wyników, w zależności od tego kto i dla kogo je robił. W przytoczonym przez Ciebie "rankingu" porównaniu poddane zostały możliwości samolotów w zakresie powietrze-powietrze, a przecież w przypadku WSB równie istotne są te związane ze zwalczaniem celów naziemnych, rozpoznaniem itp. Zresztą niektóre maszyny ujęte w tym porównaniu ciężko nawet zaliczyć do WSB. Np. taki F-22 to praktycznie czystej krwi myśliwiec, a zadania powietrze - ziemia to w jego przypadku drugorzędna sprawa, podobnie F-15C.

Sarang napisał:
Z tego co slyszalem (a slyszalem niewiele), w wiekszosci przypadkow radzieckie samoloty konstrukcyjnie byly lepsze od amerykanskich. Ci ostatni nadrabiali awionika.

"Konstrukcyjnie" to dosyć szerokie pojęcie. Tobie chodzi zapewne o aerodynamikę, bo panuje takie przekonanie, że pod tym względem rosyjskie konstrukcje górują nad amerykańskimi. I być może w przypadku niektórych konkurencyjnych samolotów obu stron tak jest. Ale aerodynamika to nie wszystko, i w pozostałych aspektach technicznych już tak dobrze raczej nie jest. Poza tym ja tam np. uważam, że Sabre był lepszy od MiGa-15, a ciężko tu mówić o przewadze wynikającej z awioniki Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slepowron




Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: KOAK

PostWysłany: Sob 1:25, 07 Paź 2006    Temat postu:

Sarang napisał:
Z tego co slyszalem (a slyszalem niewiele), w wiekszosci przypadkow radzieckie samoloty konstrukcyjnie byly lepsze od amerykanskich. Ci ostatni nadrabiali awionika.

Michals napisal bardzo dobrze (wiecej takich na tym forum trzeba) - ja tylko dodam od siebie ze konstrukcje rosyjskie czesto pokazuja swoja wyzszosc przy klasycznym "dog-fight" na krotkich odleglosciach od przeciwnika - stad moga czarowac swoja zwrotnoscia na pokazach lotniczych. Ale caly widz polega na tym ze jest mala szansa ze do takich walk na krotkich dystansach wogole kiedykolwiek dojdzie miedzy tymi samolotami - od tego jest cala elektronika/uzbrojenie aby do tego nie doszlo i zeby wygrac walke na srednich i dalekich dystansach a tu samoloty zachodnie zdecydowanie przoduja. Taki naprzyklad F-22A ma mozliwosci identyfikacji celow/sledzenia na old. przekraczajacych 200 km i odpalania rakiet na odleglosci grubo powyzej 100 km. Nie wiem czy mozna mowic o "nadrabianiu awionika" - chodzi o to zeby wygrywac walki powietrzne a nie szpanowac na pokazach lotniczych a jesli chodzi o historie wszystkich prawdziwych potyczek w powietrzu w ciagu powiedzmy ostatnich 20 lat to niestety rachunek jest na duza niekorzysc Migow i Su.

Gratuluje checi korzystania z zewnetrznych zrodel - faktycznie jest sporo dobrej informacji na internecie trzeba tylko troche poszukac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
temporar




Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 17:47, 07 Paź 2006    Temat postu:

Jako laik w tej kwestii nie bede sie spieral. Wiekszosc z Was ma wieksze rozeznanie. Ranking przytoczylem niejako w celu odswiezenia dyskusji, oderwania od sporow, zaproponowania innego punktu widzenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drzemi
Moderator



Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: EPMM

PostWysłany: Sob 17:54, 07 Paź 2006    Temat postu:

slepowron napisał:
[Taki naprzyklad F-22A ma mozliwosci identyfikacji celow/sledzenia na old. przekraczajacych 200 km i odpalania rakiet na odleglosci grubo powyzej 100 km.

Dla porównania w Su-35 mamy zmodyfikowany radar mogący wykrywać cele powietrzne w odległości 400km i naziemne z odległości 200km oraz śledzić 15 z nich a na 6 naprowadzać rakiety. Do tego dochodzą rakiety AFM-L Alfa o zasięgu do 25km i z nowymi rakietami KS-172 AAM-L (której testy zostały zakończone i rozpocząć się ma produkcja, lub już się rozpączęła) dają pewne możliwości.


Poza tym ten zasięg rakiet to też sprawa względna. Gdy z tak dużej odległości się odpala rakiety to stosuje się różne manewry mające na celu zmniejszenie zasięgu rakiety poprzez jej wymanewrowanie na przykład. Weźmy pod uwagę takiego AMRAAMa. Zasięg wynosi 35km, ale tylko w sytuacji 'head to head', natomiast gdy przeciwnik odchodzi od samolotu odpalającego rakietę po wykonaniu np. tzw. manewru 'pump' zasięg zmniejsza się do 12km. Tak więc w przypadku rakied dłuższego zasięgu jest jeszcze trudniej, bo różnice będą większe. I w zasadzie nadają się one do niszczenia mało ruchliwych, wolnych, niezwrotnych celów typu AWACS.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jasiek




Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: nowy targ

PostWysłany: Nie 10:29, 08 Paź 2006    Temat postu:

w ogóle to najbardziej oddalony cel powietrzny zestrzelił samolot radziecki, MiG-31, było to na dystansie trochę ponad 220 km.

a w w przypadku F-22 zasięg radaru nie jest aż tak istotny, jak dla samolotu innego kraju, bo amerykanie mają po prostu doskonały system nadzoru pola walki (AWACS-y, UAV-y itp.) i już w swoich bezpilotowcach przyszłości nie planują w ogóle montować radarów, bo wskazywać cele będą inne, specjalnie do tego przeznaczone maszyny.

natomiast co do wspomnianej doktryny obronnej kraju- kraj, który nie będzie brał udziału w żadnych operacjach poza swoimi granicami nie potrzebuje aż tak bardzo WSB z możliwościami niszczenia celów naziemnych itp, i dla niego idealnym samolotem byłby Gripen- bardziej myśliwiec obronny niż WSB. z kolei kraj który ,,pakuje się" we wszystkie możliwe konflikty na świecie ( jak USA, czy ostatnio także Polska) powinien wyposażyć się w F-35 lub Rafale (pomijam tu oczywiście sprawy polityczne czy finansowe, bo wtedy sprawa robi się jeszcze bardziej zagmatwana)

P.S. co do samolotów radzieckich i rosyjskich, zawsze były świetne jako prototypy, zawsze były najzwrotniejsze i najszybsze, i zawsze kiedy wprowadzano je do produkcji seryjnej, robiono je nieudolnie i niszczono w ten sposób dorobek konstruktorów. nieliczne wyjątki- Mig-31,Su-30 Su-27IB, i Su-35, ale 2 ostatnie w jakiejś wielkiej liczbie nie powstały więc trudno na razie wyrokować.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jasiek dnia Pon 7:29, 09 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
michals




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:02, 08 Paź 2006    Temat postu:

jasiek napisał:
natomiast co do wspomnianej doktryny obronnej kraju- kraj, który nie będzie brał udziału w żadnych operacjach poza swoimi granicami nie potrzebuje WSB z możliwościami niszczenia celów naziemnych itp, i dla niego idealnym samolotem byłby Gripen- bardziej myśliwiec obronny niż WSB.

To nie jest prawda. Zdolność do wykonywania uderzeń na cele naziemne jest równie ważna w działaniach obronnych, jak w operacjach poza granicami kraju. Wszystko zależy od ich charakteru. Bywają np. operacje "zamorskie", w których głównym zadaniem lotnictwa jest kontrolowanie strefy bez lotów, natomiast na "własnym podwórku" WSB mogą wykonywać tak ważne zadania, jak izolowanie pola walki, czy generalnie niszczenie sił przeciwnika. Przytoczony przez Ciebie przykład Gripena paradoksalnie zaprzecza Twojej tezie, gdyż po pierwsze jest to samolot jak najbardziej wielozadaniowy, a po drugie jego producent i główny użytkownik, czyli Szwecja, jest państwem neutralnym. Natomiast zgodzę się z tym, że jest to samolot o charakterze defensywnym, o czym świadczy m.in. niewielki zasięg i ograniczone możliwości w zakresie SEAD.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slepowron




Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: KOAK

PostWysłany: Nie 21:12, 08 Paź 2006    Temat postu:

jasiek napisał:
natomiast co do wspomnianej doktryny obronnej kraju- kraj, który nie będzie brał udziału w żadnych operacjach poza swoimi granicami nie potrzebuje WSB z możliwościami niszczenia celów

Po pierwsze Polska nie ma takiej doktryny. Po drugie nawet jakby miala to nie ma to nic wspolnego z brakiem potrzeby na samolot typu WSB (patrz wpis michalsa). Kraje wysoce neutralne (Szwecja, Szwajcaria,Finlandia) jak najbardziej maja samoloty wielozadaniowe - i sa one glownym trzonem ich sil powietrznych. Powiem wiecej - Polska jest za biedna aby miec "czyste" mysliwce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gabec
Moderator



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: KRK

PostWysłany: Pon 7:39, 09 Paź 2006    Temat postu:

Rzeczpospolita napisał:

Nasi lotnicy mówią, że te samoloty potrafią więcej, niż człowiek jest w stanie z nich wycisnąć. F-16 to dla naszej armii skok w przyszłość o kilkadziesiąt lat. Na polskim niebie pojawią się już za miesiąc.

Był 15 listopada 2005 r. Po bezchmurnym niebie Arizony przemknął z ponaddźwiękową prędkością myśliwiec. W pobliżu bazy amerykańskich sił powietrznych w Tucson nikogo to nie dziwi. Ale dla nas ten lot był wyjątkowy. Za sterami samolotu siedział ppłk Rościsław Stefaniuk, pierwszy polski żołnierz, który samodzielnie pilotował F-16. Dowódca 3. Eskadry Lotnictwa Taktycznego, przeszkolony w 162. Dywizjonie Powietrznej Gwardii Narodowej USA, ma dziś wylatanych 220 godzin na F-16 i szkoli swoich kolegów, którzy już niedługo zasiądą za sterami takich maszyn.

Urodzony zwycięzca

Jeszcze niedawno podstawowymi samolotami polskich sił powietrznych były ponad 30-letnie radzieckie migi-21. Odkąd znaleźliśmy się w NATO, stało się jasne, że potrzebujemy nowoczesnych myśliwców. Nawet jeśli mamy pilotów, którzy, jak mówi lotnicze przysłowie, "jak trzeba, to i na drzwiach od stodoły polecą". Kiedy w 2003 r. Polska zdecydowała się na zakup 48 amerykańskich myśliwców F-16 (nie mylić z F-14 z filmu "Top Gun"!), od razu pojawiły się wątpliwości, czy dokonano trafnego wyboru. W końcu w kraju, gdzie każdy zna się na futbolu, zdrowiu i polityce, nie brakuje ekspertów od naddźwiękowych myśliwców. Należało zatem wybrać szwedzkie gripeny, bo mniej spalają i pilotom bardziej się podobają, albo francuskie mirage, bo są wygodniejsze i zwrotniejsze. A w ogóle to najlepiej było dogadać się z Rosjanami i kupić migi-29

Dlaczego więc wybrano F-16? Fighting Falcon (Waleczny Sokół), bo takim przydomkiem ochrzczono samolot, jest najbardziej popularnym myśliwcem na świecie. Zamówiły go już 24 państwa. Nie bez powodu. To sprawdzona i jak dotąd niezawodna maszyna. Ponad 70 zwycięstw w walce powietrznej bez strat własnych - to absolutny rekord, F-16 spadały na ziemię tylko po strąceniu rakietą ziemia-powietrze albo po wyczerpaniu zapasu paliwa.

Na Saddama i Zarkawiego

Doświadczenie w ponad 100 tys. misji bojowych to najlepsze referencje F-16. To na jego pierwszych wersjach (F-16A/B) oraz na F-15 w dolinie Bekaa w 1982 r., izraelscy piloci stoczyli z Syryjczykami na migach-21 i migach-23 jedną z największych powietrznych bitew zimnej wojny. Jednego dnia w kilku starciach strącili wówczas około 90 radzieckich samolotów, sami nie tracąc żadnego!

Ale prawdziwy chrzest bojowy Sokoły przeszły rok wcześniej. W niedzielę 7 lipca 1981 r. z bazy na półwyspie Synaj (okupowanym wówczas przez Izrael) o godz. 12.55 czasu Greenwich wystartowało osiem izraelskich F-16 i dwa F-15. Ruszyły na wschód, w kierunku budowanego przez Saddama Husajna reaktora atomowego w Osiraku pod Bagdadem. Wchodząc w iracką przestrzeń powietrzną, zeszły na wysokość zaledwie 30 m, by uniknąć wykrycia przez radary. O godz. 17.35, 20 km przed celem, Sokoły wspięły się na wysokość 2130 m i z powrotem zanurkowały w stronę reaktora. Każdy z samolotów zrzucił dwie 1000-kilogramowe bomby. Wszystkie trafiły w cel, a atomowe marzenia Saddama zostały zduszone w zarodku. Błyskawiczna ucieczka na pułap 12 tysięcy metrów nie dała szans irackiej obronie przeciwlotniczej. Jeszcze przed zmrokiem wszystkie Sokoły, mając za sobą dystans 2000 km, wróciły do bazy. - Żaden z nas nie przypuszczał, że do bazy wrócą wszystkie samoloty. Tymczasem wylądowaliśmy wszyscy, bez nawet jednego draśnięcia - opowiada po latach płk Zeev Raz, jeden z uczestników tego lotu. Inny pilot, płk Ilan Ramon, przeżył rajd na Osirak, by zginąć 22 lata później nad Teksasem w katastrofie promu Columbia.

Sokoły pełniły też rolę "koni roboczych" w czasie operacji "Pustynna Burza" przeciwko Irakowi w 1991 r. W trakcie wojny w Zatoce wykonały 13,5 tys. misji bojowych. Brały udział w inwazji na Irak w 2003 r., używano ich też m.in. w operacjach pokojowych na Bałkanach.

W lipcu tego roku dwa F-16 pojawiły się na niebie nad iracką Bakubą. Nadleciały nad jeden z budynków i spuściły nań dwie sterowane laserem, pięćsetfuntowe bomby. Ładunki całkowicie zniszczyły dom, w którym ukrywał się Abu Musab al Zarkawi, przywódca al Kaidy w Iraku.

F-16 na tle innych samolotów myśliwskich wyróżnia się przyspieszeniem i zwrotnością. Podczas wojny w Zatoce Perskiej jednemu z pilotów F-16 udało się uciec sześciu rakietom ziemia-powietrze wystrzelonym niemalże jedna po drugiej. Zaawansowana elektronika Sokoła pozwala mu toczyć walkę z innymi samolotami z dużej odległości. Po dołożeniu do standardowego działka kilku rodzajów rakiet pilot (dzięki informacjom z radaru o zasięgu ponad 100 km) może razić przeciwnika z odległości kilkudziesięciu kilometrów. Tankowanie w powietrzu umożliwia mu wielogodzinne loty.

Pilot z ciężką ręką

Złośliwi mówią, że kupiliśmy przestarzałą konstrukcję sprzed 30 lat. - Ale to jest tak jak z samochodami. Typ niby pozostaje ten sam, ale to, co drzemie pod maską kolejnych modeli, robi już zasadniczą różnicę - uważa pułkownik Wojciech Krupa, dowódca 31. Bazy Lotniczej w Krzesinach, do której trafią dwie eskadry Sokołów (32 maszyny).

Polska dostanie najnowszą wersję F-16 C/D Block 52+, cacko przygotowane specjalnie na nasze zamówienie. Żeby zasiąść za sterem takiej maszyny, polski pilot, przyzwyczajony do wytworów radzieckiej myśli technicznej, musi się szkolić ze oceanem przez dwa lata. To oczywiście nie tak, że nasi nie potrafią latać. Trzeba się po prostu przestawić na nową zabawkę z joystickiem przy podłokietniku zamiast drążka usytuowanego w migach między nogami. No i mieć końskie zdrowie, bo przeciążenia podczas lotu Sokołem przekraczają wytrzymałość zwykłego człowieka. Nie każdy poruszy ręką, która nagle zaczyna ważyć 100 kg.

Na polskim niebie F-16 z biało-czerwoną szachownicą na ogonie po raz pierwszy pojawią się już za miesiąc. Wtedy do bazy w Krzesinach trafią cztery maszyny. W 2008 r. nad naszymi głowami będzie latać już 48 nowych myśliwców.

Lekki i prosty

Historia F-16 sięga lat 60. ubiegłego wieku. W Stanach Zjednoczonych obowiązywała wówczas "doktryna elastycznego reagowania", która uwzględniała nie tylko atak bronią jądrową, ale i konwencjonalną. Dlatego pojawił się pomysł budowy lekkiego i prostego w obsłudze samolotu myśliwskiego, który mógłby z powodzeniem walczyć w powietrzu i likwidować cele na ziemi. Plany poszły jednak w odstawkę, bo w ZSRR zabrano się właśnie do projektowania Miga-25 i Amerykanie skupili się na pracy nad odpowiedzią, czyli cięższym myśliwcem F-15. Idea nowego lekkiego myśliwca wróciła na początku kolejnej dekady i po kilku latach światło dzienne ujrzał prototyp, a w 1978 r. ruszyła produkcja seryjna. Rok po roku kolejne wersje F-16 były ulepszane, by radziły sobie z wprowadzanym równolegle do uzbrojenia państw Układu Warszawskiego Migiem-29. Do dziś wyprodukowano ich ponad 4 tys. Ponad połowa myśliwców US Air Force to właśnie F-16.

F-16 kontra Mig-29

Dwie sztandarowe produkcje dwóch mocarstw po przeciwnych stronach żelaznej kurtyny. Porównajmy. F-16 ma jeden silnik (w Migu są dwa), jest mniejszy (15 m dł.), lżejszy, generalnie zwrotniejszy i bardziej uniwersalny. Ma większy zasięg (do 3,9 tys. km), może tankować w powietrzu i zabiera większy ładunek. Ma też lepszą widoczność z kabiny niż Mig. Pilot F-16 w przeciwieństwie do swojego rosyjskiego kolegi może spokojnie spojrzeć, czy ktoś mu nie siedzi na ogonie. Sokół jest też superwygodny w obsłudze dla pilota. Ale i radziecka maszyna (17,3 m dł.) zaprojektowana bardziej do osłony wojsk i obiektów na własnym podwórku niż do wykonywania dalekich misji ma swoje plusy. Amerykańscy piloci, którzy podczas wspólnych ćwiczeń z Niemcami na Sardynii w 1995 r. przesiedli się na migi, byli zaszokowani ich zwrotnością przy mniejszych prędkościach. Zwracali też uwagę na moc, system termicznego naprowadzania rakiet powietrze-powietrze i możliwości systemu celowania w hełmie pilota. Mig w przeciwieństwie do F-16 nie wymaga płaskiego pasa startowego i może lądować na lotniskach polowych. A wady? Słaba ergonomia i skomplikowana aparatura. - Trzeba chyba być ośmiornicą, żeby to wszystko obsłużyć - podsumował jeden z Amerykanów. Który samolot wygrałby w bezpośredniej walce? Pewnie zdecydowałyby umiejętności pilotów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gryniek




Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa-Trch

PostWysłany: Czw 22:08, 12 Paź 2006    Temat postu:

Cytat:
Doświadczenie w ponad 100 tys. misji bojowych to najlepsze referencje F-16. To na jego pierwszych wersjach (F-16A/B) oraz na F-15 w dolinie Bekaa w 1982 r., izraelscy piloci stoczyli z Syryjczykami na migach-21 i migach-23 jedną z największych powietrznych bitew zimnej wojny. Jednego dnia w kilku starciach strącili wówczas około 90 radzieckich samolotów, sami nie tracąc żadnego!


To tak jakby porównać jazdę na traktorze do jazdy na kombajnie. Dziennikarze uwierzcie mi często piszą to co lobby chce i się tego nie zmieni. Dla mnie osobiście najlepszym rozwiązaniem jest radziecki płatowiec z amerykańską avioniką.

We wrześniowej skrzydlatej poczytać można o walkach Tornado vs. Mig29 z naszej 1 Eskadry. Cały pic polega na tym aby wcześnie(Tornado) odstrzec przeciwnika. Dotyczy to tych wszystkich którzy piszą że ten potrafi a tamten nie wykryć cele z takiej a nie innej odległości. Sokół to wszystko świetnie opisał. Trzeba być "łowcą" a nie zwierzyną. Każdy ma równe szanse na początku. Kto jest cwańszy wychodzi kilkanaście sekund późnie. I może napiszę kolokwializm ale nie ma lepszej maszyny od mózgu ludzkiego. Żaden komputer nie jest w stanie mu dorównać.
A więc do latania potrzeba nie tylko awioniki, płatowca, jakichś cudów na kiju bo do tego trzeba mieć jeszcze jaja. Bez nich nie można być pilotem. Bez nich jest się maszyną wykonującą komendy które otrzymujesz z komputera pokładowego.

Osobiście jestem zwlennikiem maszyn radzieckich nie z sentymentu tylko z tego, że pozwalają latać, choć nie ukrywam, że mam także kilka innych samolotów z poza WNP jako "fajoskich".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum lotnictwa Strona Główna -> Lotnictwo wojskowe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin