Forum lotnictwa

voyager747

Na pierwszym amerykańskim lotnisku, czyli w Chicago ten bagaż jakby nadaje się ponownie na lot krajowy. Nie pamiętam dokładnie jak to wygląda ale bierze się go do ręki i gdzieś dalej przenosi.Jak latałem WAW-LHR-LAX-HNL to tak się to jakoś robiło, w LA odbierało i dalej gdzieś na jakąś taśmę dawało( pracownicy pomagali). Latałem BA i AA dalej.

Gabik

Bagaz Ci przetransferuja normalnie do lotniska docelowego. Wszystkie li nie naleza do Star Alliance wiec pewnie lot z EPWA do KBOS bedzie jako jeden i w zwiazku z tym walizki zobaczysz dopiero na "koncu" podrozy. Ja lecialem lotem kombinowanym (UA i NWA jeden z SA a drugi ze SkyTeam) i mialem trzy przesiadki i bagaze dotarly bez uszczerbku...
Milego lotu.
Pozdrawiam

marcino2

KubaN

Moja walizka, jak leciałem GDN-WAW-ZRH była cała połamana od środka, co mnie nie zaskoczyło i się tym nie przejąłem, mimo iż leciałem pierwszy raz na trasie z przesiadką Wink

Gabec

Ja ostatnio wracając z USA do jednej walizy wrzucilem HP5850 a do drugiej rakiete tenisowa i obie rzeczy dotarly nieuszkodzone. Trzeba panowie kupowac lepsze walizki, poki co moje ani raz nie ucierpialy!

voyager747

Moją z plastikowym środkiem rozwalili na trasie do Meksyku( Martinair), teraz właśnie ją wywaliłem na śmietnik. Nie jestem pewien jak to jest z tym bagażem na końcu podróży, bo chyba właśnie tam gdzie jest rozmowa z imigration( pierwsze lotnisko w USA), to się go dostaje i nadaje dalej. Jeżeli cię przykładowo nie wpuszczą to po co bagaż ma lecieć do Bostonu. Ja miałem taką sytuację tylko raz,że cały bilet kupiony był od razu, ale pamiętam że coś się z tym bagażem dalej robiło właśnie.( BA i AA to już pisałem wcześniej). Może to tylko na LAXie tak było, no nie wiem.
Do USA nigdy nic złego mi się z walizami nie stało. Tak ogólnie to chyba mam szczęście, bo nic mi jeszcze nie zginęło.( ok. 50 lotów)

Gabik

Ja tez juz kilkadziesiat lotow mam za soba i jak do tej pory tez mi nic nie zginelo - no moze poza ladowarka do canona ktora mi gwizdneli na ORD jak lecialem do BUF. I raz bagaze dotarly z 24 godzinnym opoznieniem z KRK do ORD.
I wydaje mi sie ze voyager747 ma troche racji z tym bagazem Rozmowe z immigration bedziesz mial w Chicago i tam odbierzesz bagaz w terminalu 5 i po rozmowie jedziesz kolejka na terminal 1 , tam nadajesz bagaz , jak masz etkt to w automacie odbierzesz karty pokladowe i lecisz dalej Smile

Pozdrawiam

KuB@ · Gość

Mi jak narazie tylko raz tak rozwalili walizke. O jeden raz za duzo Razz

A mozna sie w takich wypadkach domagac o odszkodowanie za zniszczenie walizki??

slepowron

RES

Dokładnie na ORD odbierasz bagaż i nadajesz go ponownie na krajówke, powiedza Ci to na lotnisku w WAW, a ja nie to sie zapytaj, z reszta nawet karte pokładowa dostaniesz na lot do ORD, a na nastepny odcinek dopiero w Chicago, co do walizek hahah to zawsze cos mi rozwalą, nie ma bata:) dlatego własnie teraz upuje te najtansze co by po jaimś czasie bez oporów je wyrzucić Smile

cyfer · Dołączył: 28 Mar 2006 Posty: 541 Przeczytał: 0 tematów Skąd: EPPO/POZ

Tak sobie czytam wasze opinie o traktowaniu bagażu i normalnie krew mnie zalewa jak pomyśle sobie co mogłem odebrać na lotnisku docelowym Very Happy

. Leciałem z WAW do CORK, AerLingusem i muszę powiedzieć że miałem obawy o 2 butelki piwa dla kolegi, ale na szczęście moje i moich rzeczy nic im się nie stało. W sumie głupota że piwo w bagażu zasadniczym miałem, ale nie wiem czy mógłbym w podręcnym. Tak więc nie mogę narzekać na traktowanie bagażu.

Gabec

RES

prawda

jajcarz

Witek Z

KuB@ · Gość

Przeciez i wodke sie wozi w bagazu zwyklym Smile

W podrecznym chyba jednak nie wolno...