Forum lotnictwa

Atco

Od zawsze i na razie Warszawa, ale czy tak będzie zawsze?

[link widoczny dla zalogowanych]

Dla mnie jak najbardziej prawdopodobne, może nie za 3 lata (to tempo jest nie do utrzymania), ale jdnak. Szczególnie w przypadku Krakowa - Katowicom niczego nie ujmując.

Prawde mówiąc czekam na ten dzień z utęsknieniem, jako Poznaniak żałując, że w Poznaniu tak słabo.

lumix

marcinj

"Ten rok był fantastyczny dla regionalnych portów lotniczych. Jeśli Kraków i Katowice utrzymają dynamikę wzrostu, to za trzy lata dogonią Warszawę."

"– Lotniska w Krakowie i Katowicach są na etapie tworzenia siatki połączeń, podczas gdy lotnisko na Okęciu ma ją od dawna stworzoną i może co najwyżej ją uzupełniać. Dlatego dynamika wzrostu jest u nas niższa – tłumaczy E. Mikołajczyk.
Niezależnie od tłumaczenia przedstawicielki PPL, matematyka jest jednak nieubłagana. "

no jest nieubłagana i chciałbym tak nieśmiało zauważyć, że to, czy Katowice i Kraków utrzymają dynamikę wzrostu to jeden czynnik. drugi to to, czy ta dynamika się nie zmieni w Warszawie. o czym jakoś zapominają błyskotliwi autorzy artykułu. a dlaczego jest taka, a nie inna w Warszawie, tez zapominają jakoś powiedzieć. i czy w ogóle jest to możliwe, żeby Katowice i Kraków utrzymały taką dynamikę, też jakoś nie wspominają. poza matematyką jest jeszcze coś takiego jak ekonomia.

przed moim blokiem zaparkował samochód. po minucie zaparkował drugi. jeżeli taka dynamika się utrzyma, za pół godziny będzie 536870912 samochodów na 16 metrach kwadratowych. matematyka jest nieubłagalna Wink

Old

Dynamika wzrostu to iluzoryczne kryterium. W 2006 największą będzie miała Łódź, i gdyby ją utrzymała za 10 lat to byłaby największym lotniskiem w Europie Laughing

, ale wiemy, że tak się nie stanie. Nie będzie nawet największym w Polsce Mad

. Ale dalszy rozwój lotnisk regionalnych tak naprawdę zależy od rozwoju gospodarczego kraju i nic tego nie zmieni. Linie niskotaryfowe nie przewiozą do Anglii i Irlandii 7 mln rocznie z żadnego lotniska, nawet z pomocą czarterów (reszta na ruch krajowy i linie tredycyjne). Także Okęcie nie bedzie się już tak rozwijac jak do tej pory z tych samych przyczyn, szczegónie po przeprowadzce najdynamiczniej rozwijających się połączeń do Modlina Evil or Very Mad

. Dynamika będzie więc spadac (bo najlatwiej jest zaczynac prawie od zera), a Okęcie i nie będzie zagrożone.

Atco

Pożywiom, uwidzim.

rob_sad

Wawka nawet z nowym terminalem dlugo jeszcze nie dojdze do 10mln...
A Krakow z cala pewnoscia za rok (na podstawie juz zapowiedzianych polaczen) grubo przekroczy 2mln. Katowice 1,5mln. Moze sam krakow czy katowice do wawki nie dojda. ALe z cala pewnoscia razem za kilka lat beda mialy wiecej - co do tego chyba nie ma watpilwosci ze obydwa te lotniska spokojnie moga miec popyt na 3-4mln pax docelowe (pameitajac ze czesc kosztem okecia).

Witek Z

rob_sad

Musze sie z Toba niezgodzic. To oczywiste ze zakladanie stalych przrostow jest smieszne. Rowniez szczytu katowice i krakow nie maja za soba bo juz na 2006 jest tyle nowych polaczen ze przyrost w 2006 bedzie podobny. W 2007 z pewnoscia mniejszy. Jednak potencjal turystyczny krakowa jest w stanie z nowym terminalem przyciagnac baaardzowiele osob - nie jest ich w stanie przyciagnac wawa. Sam region ma duzy potencjal ludzki - szczegolnei katowice. Duzo wiekszy niz wawa. Jedna linie generuje ruch kolejnej, tym bardziej ze latac beda nie miejscowi a obcokrajowcy - ich nie zabraknie. Po za tym ilosc pax LCC i linii tradycyjnych to zawsze ilosc pax.
Specjalista nie jestem, ale wg mnie ten region ma potencjal duzo wiekszy niz wawa. Jesli chodzi o poz, gdn - przyrosty beda ale skokowe (juz duze w 2006), i potem juz mniejsze. A wroclaw - poki co ruch tradycyjny nie za duzy, a caly przyrost do LCC. To ze powstaje tam masa nowych firm nie oznacza rowniez ze tak bedzie zawsze. Wroclaw spelnia szereg czynnikow jakie przyciagaja iwnwestycje. A przyrost inwestycji czesc czynnikow poprawia (jest konkurencja musimy byc i my), czesc psuje (ceny ziemi pod wroclawiem, mniej taniej sily roboczej). Ten ped nie bedzie trwal wiecznie i jesli sa to scisle wyprofilowane firmy, z scisle okreslonym istniejacym juz rynkiem zbytu to wcale nie zwieksza one ruchu lotniczego. Zobaczymy
Tak czy inaczej w 2006 lotniska regionalne beda obslugiwaly juz 50% wszystkich pax.

Airliner

stayyoung

o kurcze, jakie glupoty tu piszecie. KRK moze dociagnie do 2,2 - 2,5 mln maksymalnie, KTW pewnie kolo 2.
Chyba zapominacie ze WAW sie tez bardzo ladnie rozwija, zapelnienie samolotow caly czas sie zwieksza, otwarcie T2 zrobi swoje i bedzie kilka nowych polaczen.
Aspiracje KRK+KTW>=WAW uznaje za Laughing

myslalem ze to powazne forum... Rolling Eyes

BN

Piekny · Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 256 Przeczytał: 0 tematów

Atco

@ stayyoung: zapominasz, że to Kraków własnie ma 10 mln turytów rocznie i będzie ich coraz więcej.
Warszawie nie przybywa atrakcji ani mieszkańców, za to przybywa jej konkurencji. I nie jest Warszawa miastem mającym kilkanaście czy ponad 20% mieszkańców całego kraju (jak Praga czy Budapeszt), ale ledwie kilka procent.

rob_sad

styrian

To równanie nie jest spełnione. Zapominasz, że z portów regionalnych latają głównie no-frillsy, które generują głównie nowy ruch - ludzie którzy np do UK jeździli autobusami przesiedli sie do samolotów. Z KRK i tak nie wiele osób przesiadało się w WAW - blisko są też porty w PRG i niedalego do VIE. Ja bym się o pozycję lidera WAW nie martwił. KRK ma duży potencjał, ale żeby go wykorzystać, potrzebuje nowy terminal, a nie kurnik, jaki teraz oferuje paxom i liniom lotniczym. Jeżeli szybki wzrost będzie utrzymany - a będzie, to za kilka lat (2-3) KRK się będzie blokować, tak jak WAW teraz.