Forum lotnictwa

lumix

Ci, którzy spodziewali się, że ta produkcja przyniesie WSK tysiące miejsc pracy, przeżywają spory zawód

Symbolicznego dokręcenia ostatniej śruby dokonali Marek Darecki, prezes WSK; Stephen Finger, prezes koncernu Pratt and Whitney oraz monterzy Stanisław Gawlak i Tomasz Gawron. Wczoraj w rzeszowskiej wytwórni odbyło się oficjalne przekazanie silnika do F-16 dla polskich sił powietrznych.

Do montażu silnika potrzeba ok. tysiąca sztuk narzędzi. Silnik waży 1700 kg. Składa się z kilku tysięcy części. Jego długość wynosi 4,85 m; siła
ciągu - 13 ton. Polska kupiła 48 egzemplarzy F-16. Zapłaci za nie około 4,5 miliarda dolarów.

Sukcesu, czyli precyzyjnego i bezbłędnego montażu silnika, gratulował rzeszowianom Wiktor Ashe, ambasador USA w Polsce. Na razie wiadomo, że WSK zmontuje 48 egzemplarzy tych silników.

Jak dotąd, wytwórnia zmontowała już kilkanaście silników do F-16. Jednak przygotowanie do ich montażu było bardzo pracochłonnym, kosztownym i długotrwałym przedsięwzięciem. Grupa monterów z WSK była na specjalnym szkoleniu w USA. Do Rzeszowa sprowadzono całe oprzyrządowanie do montażu silników. W zakładzie zbudowano specjalną sztolnię, czyli ruchome urządzenie, przy pomocy którego składano napęd. Rzeszów jest drugim, oprócz Middletown, miejscem, gdzie montuje się silniki do F-16.

Pierwszy z silników zmontowano na przełomie roku. Gotowe silniki jadą do Wojskowych Zakładów Lotniczych w Warszawie, gdzie przygotowano specjalną hamownię, urządzenie, na którym silnik przechodzi ostateczną próbę. Potem silniki płyną do USA, gdzie są montowane w samolotach.

Ci, którzy spodziewali się, że produkcja silników do F-16 przyniesie WSK tysiące miejsc pracy, przeżywają spory zawód. Zakład produkuje na miejscu jedynie nieliczne podzespoły do tego silnika. Plusem jest to, że sprowadzono bardzo nowoczesne maszyny i wprowadzono technologie na najwyższym światowym poziomie.

Zawód przeżywają też ci fachowcy z branży lotniczej, którzy liczyli, że cały offset za F-16 sięgnie 8-10 miliardów dolarów i będzie wielkim kołem zamachowym dla polskiej gospodarki. Na razie, pomimo optymistycznych słów płynących ze strony rządu, nic takiego się nie dzieje. Najlepszym przykładem jest sytuacja PZL Mielec, które w ramach offsetu mają sprzedać do Ameryki po 100 skytrucków i dromaderów, ale sprzedaż na razie kuleje.

Do montażu silnika potrzeba ok. tysiąca sztuk narzędzi. Silnik waży 1700 kg. Składa się z kilku tysięcy części. Jego długość wynosi 4,85 m; siła ciągu - 13 ton. Polska kupiła 48 egzemplarzy F-16. Zapłaci za nie około 4,5 miliarda dolarów.

Rzeszowianie liczą jednak na to, że nie skończy się na 48 silnikach. A kosztowna inwestycja, czyli sprowadzenie urządzeń i szkolenie fachowców, zaowocuje następnymi zadaniami produkcyjnymi zza wielkiej wody. Tę samą nadzieję wyraził Paweł Poncyliusz, wiceminister gospodarki. - Apeluję do szefów firmy Pratt and Whitney i koncernu Lockheed Martin, by nie była to tylko jedna seria silników, ale żeby był to progam produkcyjny na wiele lat - powiedział.

Na zakończenie uroczystości biskup rzeszowski Kazimierz Górny pobłogosławił silnik i powiedział: - Leć w górę!

Rapi

Piekny ten silniczek , a jaka moc hehe Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Pzdr!!!!

lumix

zobaczymy jak będzie się sprawował na hamowni .. oby wytrzymał próby ..

slepowron

To takie skladanie z klockow. Wszystkie najtrudniejsze procesy metalurgiczne zostaly wykonane w USA a teraz tylko skladanka. Biorac pod uwage koszta sprowadzenia drogich urzadzen i szkolenie ludzi ciekawe jak ostateczny bilans wychodzi - czy strona Polska cokolwiek na tym zaoszczedzila. A swoja droga to straszna naiwnosc ludzka zeby liczyc ze montaz 48 silnikow otworzy tysiace miejsc pracy - ci co tak mysleli chyba ciagle sie z socjalizmu nie wyleczyli.

Poza tym to silnik wyglada bardzo fajnie. Czysciutka i dokladna robota, cacko.

lumix

Stracimy offset?

Pojawiły się informacje, że produkcja silników do samolotów F-16 może zostać przeniesiona z Polski. Taką nadzieję mają Bułgarzy i głośno o tym mówią.

W piątek dziennik ''Puls Biznesu'' poinformował, że kanadyjski koncern Pratt&Whitney zamierza przenieść produkcję silników do samolotów F-16 z rzeszowskiej WSK do Bułgarii. Bułgarski minister obrony miał to powiedzieć po spotkaniu z dyrektorem generalnym P&W. Rzekomo zakłady w Polsce są przeciążone i nie mogą nadążyć z zamówieniami. Miałoby się to wiązać z kontraktem na dostarczenie Bułgarii F-16 identycznych z tymi, które są sprzedawane naszej armii.

W Rzeszowie nic o tym nie wiedzą

- Nie ma planów przeniesienia z Rzeszowa produkcji silnika do F-16 - zapewnił nas Andrzej Czarnecki, rzecznik WSK Rzeszów. - Wszystko przebiega idealnie zgodnie z harmonogramem i nie ma żadnych opóźnień w dostarczaniu ich producentowi.

Czarnecki dodaje, że offset występuje zawsze przy kontraktach, gdy odbiorcą jest inne państwo.

P.S

Składane w Rzeszowie silniki typu F-100 wysyłane są do Stanów Zjednoczonych, a gotowe samoloty trafiają do Polski. Nasz kraj zamówił 48 samolotów F-16.

mariusz

Piękny sprzęt...

lumix

Dni otwarte WSK planowane są na 3 września br. od godz. 10.00

Jest to niepowtarzalna okazja aby zobaczyć lotniczy zakład "od środka"

Zapraszam spotterów Wink

Barni(lotnik)

Wspaniale moze i ja się wybiore do WSK Very Happy

sven

sven

K. Miller · Dołączył: 17 Paź 2006 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów

Pozwolę sobie na kilka sprostowań.
Ponieważ jestm nie do końca incognito, poslużę się cytatami ... z prezesa naszej firmy. Podczas jednego z wywiadów (około rok temu, na antnie TVP 3) stwierdził wprost, na pytania dziennikarzy, którzy nic tylko o F-100:

"...to nie jest prawda, że silnik F-100 ma uratować zakład. Montaż tych silników ... to jest praca dla kilkudziesięciu osób przez kilka lat [...] W Rzeszowie jest uruchamiania produkcja kanadyjskich silników PW600, będących napędem dla tzw taksówek powietrznych."

Więcej szczegółów można znaleźć w zakładowych Wiadomościach - dostępne są dla każdego pracownika firmy, i można je wynosić poza bramę ... Very Happy

Prawdopodobnie o silniki PW600 chodziło panom/paniom z "PB"

Co do podległości ... w ramach UTC Pratt and Whitney i Pratt and Whitney Canada istnieją osobno.

K. Miller · Dołączył: 17 Paź 2006 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów

Szczególnie polecane:

[link widoczny dla zalogowanych]

Very Happy

RWA

Coś nie bardzo te nasze F16 latają :/
Z USA na raty przylatują. Ciekawe jaka jest faktyczna przyczyna problemów?

lumix

RZE

tak to jes jak kupuje sie nie najnowszej juz technologi samolty Smile

trzeba bylo kupic te samoloty od brytyjczykow ... moze i troszke drozsze ..ale bezpieczniejszcze i nowsza technologia Smile