Forum Forum lotnictwa Strona Główna Forum lotnictwa
To tu spotykają się pasjonaci lotnictwa by troszkę o nim podyskutować.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

waw-pik pik-waw wizz

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum lotnictwa Strona Główna -> Raporty z podróży lotniczych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sornat




Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Pon 20:22, 04 Gru 2006    Temat postu: waw-pik pik-waw wizz

oto moja krotka relacja z lotu na trasie Warszawa - Glasgow (PIK) liniami WIzz
Wszystko zaczęło się 24.11, okecie Etiuda, odprawa sprawnie - szybko, nie wiem czy było tak wczesniej ale ja się spotkałem z tym pierwszy raz, przydzielano pasażerom literki (wg. kolejności odprawy) i wg tych liter odbywal się boarding (panie na bramce były srednio mile, zachowanie przypominalo sklepowe z czasow komuny „co mi tu będzie jeden z drugim – wynocha” no coz może mialy zły dzien:))
Potem już tylko autobus do samolotu.
Standard Wizz czyli A320 HA-LPD, wnetrze w stanie dosyc dobrym, start i sam lot b. przyjemny, obsluga mila, współpasażerowie b. mili, nie zdążały się żadne przypadki pijaństwa, bądź tez dziwnych zachowan jak to opisywane jest czasem w relacjach innych na temat pasażerów lowcostow, oblozenie 95%

Jako ze siedziałem „pod slonce” fotki wyszly kiepskie, ladowanie w PIK od strony oceanu (co nie jest tam standardem, tak twierdzi mój brat który tam ladowal już kilka razy), miekko i przyjemnie (z gromkimi brawami wpsolpasazerow).
Glasgow – Prestwick wyglądał dla mnie b. biednie jak stary dworzec PKS, ale podobno się rozbudowuja, 90% lotow to RYAN, WIZZ z Gdanska i Warszawy, Transavia no i cargo BA, AF, Cargolux, Polar AIR.

Przebywając nieopodal Glasgow na wzgorzu w Paysley miałem okazje uchwycic kilka maszyn startujących z Glasgow intl. Jak i przelatujących nad miastem, btw. musi tam być jakies duze nagromadzenie korytarzy powietrznych, bo stojac na górce widziałem wiele maszyn lecących z roznych kierunkow.
Niestety tym razem nie odwiedziłem samego lotniska intl, ale może nastepnym razem.

Powrot miał się odbyc 27.11, po dojechaniu na Prestwick, zaczęło się od ewakuacji terminala z powodu alarmu ppoz., wszystko szybko i spokojnie zorganizowane, 15min na zewn i powrot, na początek suuuper wiadomość, nasz lot opóźniony 2,5h , za chwile kolejne 0,5h, po odprawie spokojnie poszliśmy cos zjesc. W polowie posiłku komunikat o odwolaniu lotu, od razu odechcialo nam się jesc, co dziwne przy przebookowaniu raptem kilka osob, dopiero po odczytaniu komunikatu w jezyku polskim przybiegl dziki tlum, zaczal się koncert płaczów, lamentow, grozb i krzykow (ze strony rodakow).
Po załatwieniu spraw wróciliśmy do domu brata.
29.11 znowu prestwick, tym razem na starcie mamy 45 min opóźnienia, ale teraz wiemy (potwierdzenie z WAW) ze maszyna wystartowala już z opóźnieniem, potem kolejne 30min i w koncu zaczal się boarding, przebiegl szybko i nawet spokojnie, oczwyiscie nie obylo się bez zagrywek kilku cwaniakow którzy wpychali się jak do PKS-u w dawnych czasach.
Maszyna HA-LPA w kilku miejscach odpadly już z niej dosyc spore platy farby ale w srodku w miare normalnie….

Start z rozbiegu nad ocean, nawrot i w strone kraju, lot spokojny, kilku panow raczacych się wlasnymi trunkami „spod stolu” ale nie było zle, chociaz mialo to wpływ na druga czesc podrozy…
Gdy zblizalsmy się do WAW kapitan podal ze ma zla wiadomość bo pogoda się pogorszyla „ale będzie próbował ladowac w WAW”, steward z rozbrajającym uśmiechem podal komunikat „proszę się przygotowac do ladowania w Warszawie lub Katowicach” co wszyscy przyjeli salwa smiechu.
Byliśmy już nisko, na co wskazywaly swiatla z ziemi dosyc mocno przebijające przez mgle i ustawienie klap, jednak po chwili mocne „kopniecie” maszyny i gwałtowne wznoszenie jak się okazalo do KTW a nie na drugi krag, mimo tego iż widziałem za chwile inne samoloty ladujace (co potwierdzaja info. z tego forum), ale capt jest najważniejszy i jeśli on uważał ze nie da rady….
20min lotu i łagodnie ladujemy w KTW. Tu wszystko odbylo się b. sprawnie i szybko, po 10min od odebrania bagazy byliśmy już w autokarze w drodze do WAW. Jedynym zgrzytem było zachowanie wspomnianych panow po spozyciu, którzy na glos wyrazali niezadowolenie z faktu przedłużenia podrozy i ze ten k… i ch… kierowca nie chce im się zatrzymac na stacji benzynowej w celu dotankowania zupy chmielowej:))

Po ok. 3h podrozy dotarliśmy do celu czyli na okecie, potem jeszcze 3h w aucie i byłem w domu….

Mam nadzieje ze nikogo nie zanudziłem, a tu kilka fotek do relacji:

przed startem
[link widoczny dla zalogowanych]

German po lewej
[link widoczny dla zalogowanych]

chwila po starcie skrecamy nad Warszawa
[link widoczny dla zalogowanych]

przechodzimy przez chmury
[link widoczny dla zalogowanych]

juz blisko...
[link widoczny dla zalogowanych]

hamujemy...
[link widoczny dla zalogowanych]

widoki na prestwick
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

a teraz ze wzgorza niedaleko glasgow
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

przed startem w droge powrotna:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

i juz w gorze...
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

gdzies niedaleko WAW:
[link widoczny dla zalogowanych]

i ostatecznie... KATOWICE
[link widoczny dla zalogowanych]

a tu bonus dla wytrwalych:)
ladowanie w Glasgow
http://www.youtube.com/watch?v=3BamhMWr-9U


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gaugan




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Las Kabatas

PostWysłany: Sob 17:13, 09 Gru 2006    Temat postu:

bardzo fajnie sie czytalo.

odnosze wrazenie, ze Wizzowi za bardzo nie zalezalo zeby ladowac w wwie w te mgliste dni, bo jest to kolejne info jakie slysze, ze inni dawali rade, a W6 po 1 podejsciu do KTW. ale moge sie mylic, popytam jak tam polityka. ten lot jest akurat stosunkowo dlugi, wiec mozliwe ze nie bylo paliwa na wiecej



pozdro z ewpa, gdzie siedze czekajac na SP-LPE, ktory nie dal rady i w hangarze sie pasie. oby nie za dlugo, bo JB mnie wykonczy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Endriu




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: EPCH Częstochowa

PostWysłany: Pon 21:59, 11 Gru 2006    Temat postu:

Fajne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum lotnictwa Strona Główna -> Raporty z podróży lotniczych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin